|
PROF. ADAM HREBNICKI
(II)
Spisane przez Stanisława Hrebnickiego ze słów
Adama Hrebnickiego w Raju w sierpniu w 1936 roku.
Adam Hrebnicki urodził się we wsi Ciotcza, należącej do pułk. Kaszczejewa
w pow. Lepelskim, gdzie ojciec dzierżawił majątek (Obol był zadłużony i oddany w
dzierżawę Antoniemu Samiszcze). Z Ciotczy rodzice przejechali do Suszy,
należącej do babki po matce; obok Homla; też była dzierżawa.
W r. 1863 wrócili do Obola, który nadal pozostawał w dzierżawie A. Samiszcze.
Wyjazd z Obola nastąpił po śmierci dziada w r. 1857.
Uczył się w domu, nauczyciel Pławiński, razem uczyli się Samiszczowie,
Szaumanowie i Sławińscy, u młodszych dzieci guwernantka – Stefania Stupińska, do
niej umizgał się stryj Edward, wyszła za mąż za Kampe’go (przy budowie kolei).
Podczas budowy kolei u ojca było dużo pieniędzy – sprzedawali żwir, glinę i t.p.
Wuj August Szauman był zesłany na Syberię w czasie powstania. Jego dzieci –
Stanisław, Teresa, Edward i Zygmunt wszyscy żyli czasowo w Obolu, potem Żubrówce
(po sprzedaniu Obola). Po powrocie z Syberii oddano mu Nizhołów i Hurbę. Po
śmierci Augusta i sprzedaniu Nizhołowa Edward mieszkał w Zadorach, należących do
Julii Szaniawskiej.
Potem Adama Hrebnickiego oddano do nauki na trzy lata do Turosy, niemka Krause
przygotowywała Edwarda i Jana Samiszcze do szkoły, od niej nauczył się po
niemiecku. Latem na krótko przyjeżdżał do Obola.
Ciotka Szaumanowa zabrała Adama Hrebnickiego, Jana Samiszcze i starszych dzieci
do Witebska, gdzie najęła mieszkanie u Poniatowskiej, uczyli się u prywatnego
nauczyciela Biezobrazowa, przygotowywali się do klasy II-ej. Zdawali Adam
Hrebnicki i Jan Samiszcze, ostatni nie zdał. Adam Hrebnicki wstąpił mając 14 lat
do gimnazjum klasycznego w Witebsku. Biezobrazow dawał śniadania – chleb z
masłem i śledziem bardzo smaczne. Adam Hrebnicki uczył się dobrze. Przeszedł do
III-ej klasy, gdzie zaczął się trudny dla niego grecki. Nauczyciel gnębił i
widok jego przerażał, został przeto na drugi rok (jednocześnie został i
Stanisław Hrebnicki. Obu ich rodzice przenieśli do Dyneburga, gdzie zamieszkali
u Kimbarów (4 córki – Paulina, Aleksandra, Aurelia i Delicja i 2 synów – Mikołaj
i Konstanty). Mikołaj był potem doktorem. Adam Hrebnicki w VII klasie szkoły
realnej pozostawał dwa lata, na wydziale chemicznym. Za to nie było egzaminów
końcowych, ukończył w 1880 roku. Zdawał egzaminy do Instytutu Górniczego,
Technologicznego i Leśnego.
Czas krótki mieszkał u Bronowskiego – dyrektora wydziału leśnego w departamencie
leśnym. Potem otrzymał stypendium i mieszkał w Leśnym Instytucie, który ukończył
w 1884 r.
Latem i na Boże Narodzenie jeździł do Obola. Na III kursie zaczął pisać
dysertację. Był jednocześnie asystentem („posobnik”) przy prof. Borodinie
(botanik). Po ukończeniu został asystentem przy katedrze technologii (prof.
Kajgorodow) i lesowodztwa (prof. Szafranow). Dysertacja była duża – więcej ryzy
papieru z dużą ilością rysunków mikroskopowych (wydrukowano tylko krótki
wyciąg).
Przed ożenieniem się najpierw mieszkał z Władysławem Stankiewiczem, który
ukończył rok później, w piętrowym domu (gdzie później mieszkał Cwietkow),
wkrótce potem przeniósł się do mieszkania w końcu długiego domu.
Jan Samiszcze po niezdanym egzaminie został oddany do Libawy, gdzie ukończył (z
trudem) gimnazjum, potem wstąpił na uniwersytet w Petersburgu.
Wacław Stankiewicz mieszkał aż do ukończenia Instytutu u Adama Hrebnickiego.
Józef Hrebnicki urodził się w 1951-52 r. w Obolu, dziad go pieścił i wszystko mu
było możno, ściągał obrusy z naczyniami ze stołu, uczył się w domu (naucz.
Kozobucki, potem Pławiński).
Rodzice Adama Hrebnickiego mieszkali kilka lat w Rydze na Mitawskim przedmieściu
naprzeciw miasta koło Dźwiny. Dzieci uczyły się w prywatnej szkole Schrama w
Rydze. (Ojciec siedzi przy stole z dziećmi, podali tłuste pierożki z mięsem,
ojciec rozlewał zupę, wesołe miny). Dwornikiem był marynarz Halik (Łotysz).
Zajmowali duże mieszkanie było widać wszystkie 3 kirchy w mieście, w pobliżu
stocznia okrętów. Chodzili na spacer do portu, tam leżały belki masztowe,
ogromne sążeń grubości, sęczki w nich zalewali kalifonią po rozpalonych prętach,
raz spuszczali okręt. Wypisywali żurnal francuski „Ce wouler” czytali ojciec i
mama. Raz wiosną była powódź i mieszkanie zalało, wszystko stało na kozłach,
obok wyrzuciło okręt. Szły tratwy, czasem na nich dzieci się bawiły, a ojciec
łapał ryby. Kolej do Witebska wówczas już była zbudowana. Na wakacje wracali do
Obola. Raz nabili dużo cietrzewi i pieczone zalewali w faskach masłem i wieźli
do Rygi. Było to przed wyjazdem do Turosy.
Józef i Władysław Hrebnicki zdawali eksternami w Witebsku, potem obaj byli na
politechnice w Rydze. Władysław był tam 1 lub 2 lata, potem wrócił do Obola, był
na weselu Tekli za mieszczaninem z Uły. Potem ona uciekła od męża do Władysława
do Obola. Żył z nią w starym domu (w paru pokojach), po pewnym czasie urodziła
się córka Anna. Julia Szaniawska dała im kawał ziemi w Zadorach, tam żyli w
chacie. Anna wyszła za Turczynowicza, była usynowiona przez Władysława.
Józef Hrebnicki skończył politechnikę jako inżynier-technolog (jeszcze przed
Adamem). Starał się o posadę w zarządzie kolei Rygo-Orłowskiej. Trafił do
ekspedycji osuszania południa Rosji (zawiadywał generał Żyliński), osuszali
Polesie i prowadzili roboty hydrologiczne w gub. Ekaterinosławskiej (w chutorze
Szajtanka). Tu jako pomocnik inż. Rittla wybudował dużą tamę. Odwiedził go tu
Adam Hrebnicki jako student, polował na dropie. Józef Hrebnicki żył nieślubnie z
Mariutą, kiedy przyjeżdżał na wakacje do Obola jako student – była służącą. Ową
tamę rozmyło i irygacja nie doszła do skutku. Józef Hrebnicki został wtedy
przeniesiony na Kaukaz. W czasie pobytu w Szajtance przyjeżdżał zimą do
Petersburga w odwiedziny do Adama Hrebnickiego. Ojciec Mariuty Fedor – czarny
pijanica.
Józef Hrebnicki próbował jakiś czas gospodarzyć w Obolu, pomagali mu Adam i
Otton, w tym czasie August Szauman wrócił z Syberii. Józef Hrebnicki wyrobił
papiery w heraldii. Na Kaukazie służył w kilku miejscach – w Suchumie, na
jeziorze Gokcza, chodził na Ararat (wierzchołka nie osiągnął). Po jego śmierci
na pogrzeb jeździł Władysław Hrebnicki z Anną.
Antoni Hrebnicki umarł mały, urodził się przed Stanisławem. Konstancja Hrebnicka
uczyła się na pensji w Rydze (zdaje się tej samej, co później Alina
Stankiewicz), skończyła ją i wyszła za mąż za Annibala Stencela – rządcy w
Przesmuszkach u Reuttowej.
Otton Hrebnicki był wolnym słuchaczem na uniwersytecie w Petersburgu.
Koziebrodzie – majątek graniczący z folwarkiem Przewłoczno, należącym do
Sklapowa i dzierżawionym przez Stanisława Hrebnickiego. Należało do
Doroszkiewiczów. Stanisław Hrebnicki dzierżawił też Hołowsk u Daniłłowiczów, u
Lipskich i t. d.
W czasie młodości dziada Stanisława Hrebnickiego dla zachowania szlachectwa
wymagana był służba państwowa. Służył nominalnie. Był eleganckim i przystojnym
młodym człowiekiem. Mówił po francusku (może słabo). Lubił polować. Miał dobre
psy (wyżły, gończe, charty). Długo był zaręczony, bo rodzice nie chcieli, żeby
się żenił z Samiszczanką. Ożenił się około r. 1850. Żona jego Konstancja Hr.
umarła w 1879 na anewryzm serca, raptownie. Była chorowita (kobieco) leczyła się
u dr. Korsaka.
Obol sprzedano około 1886 r. Adam Hr. jeździł latem do Ojca do Uhamoniszcza – w
lesie około 7-8 wiorst od Obola. W lesie dom i parę budynków – zaścianek Obolski
(po sprzedaniu Obola zostawiono w dożywocie, w kierunku Długiej Niwy.
Obol był podzielony zaraz po śmierci dziada, robienie planów trwało kilka lat.
Edward otrzymał dwa folwarki – Długie Niwy i Zadory. Przed podziałem było około
6.000 dziesięcin. Edward swoje majątki oddał w dzierżawę. Po Edwardzie Ludwik
otrzymał Sklapów, Julia Zadory, Gordziałkowski Długie Niwy, Ciundziewicka –
spłatę (mąż miał majątek, którego ona się wyrzekła po śmierci męża) Hołowsk.
Na Obolu były długi skarbowe już za czasów dziada. Antoni Samiszcze wziął w
dzierżawę, a właścicieli na czas się usunęli (w tym czasie ojciec dzierżawił
inne majątki).
Stanisław Hrebnicki uczył się u Jezuitów w Połocku. Miał 100 koni i 100 uli.
Jeździł końmi do Petersburga.
Emilia żyła w Obolu. W czarnej sukni z krenoliną, paliła papierosy, lubiła łapać
ryby na wędkę, żyła w dużym pokoju, trochę zdziwaczała, umarła mając nie mniej
40 lat.
Dzieci Stanisława, Szaumana i Edwarda uczyli się w Obolu. Józefa grała ze
Stanisławm Hrebnickim na fortepianie (St. na skrzypcach). Woziła Terutę leczyć
do Berlina. Była długi czas u syna Edwarda Szaumana w Długiej Niwie. Szeroki
nos, przymrużone oczy, łagodna. Mąż był tyranem. Otrzymała w posagu Nizhołów i
Hurbę około 500 dziesięcin.
Teresa otrzymała w posagu Usaję.
Budźkowie żyli w Bud-Obolu. Babunia dobra kobieta. Lisowscy mieli dużo dzieci.
Lisowski dobry człowiek z dużą brodą, jeździł po wszystkich krewnych i żył tam
miesiącami. Mieduniecka – mąż zabity w powstaniu, krewna Makowieckich.
Portrety w Wilnie: 1) w czerwonym kontuszu – Adam, 2) w białym żupanie i czarnym
kontuszu – Józef, wisiał w Obolu w stołowym nad drzwiami. Portret dziada – w
ramie szerokiej złotej z żołędziami w rogach.
Ordery leżały w kantorze mahoniowym w skrytkach – 2 ordery z białemi orzełkami.
Też monety srebrne (garść). U mamy biurko mahoniowe na nóżkach z dużym lustrem
nachylanym, w jednej z szufladek aksamitna książeczka z zapisem dni urodzin
dzieci (później biurko i książeczka była u Konstancji Stencel).
Miejscowość koło Obola zupełnie równa, tylko rzeka wcięta, przeważnie mchy,
łosie, niedźwiedzie, las na „ostrowiach”, wzniesieniach, przeważnie jodła i
drzewa liściaste, sosny mało – głównie na mchu. Olbrzymie jesiony i klony (na
rzeczkach) niewiele, dużo drobnych lip, nie mogących wyrosnąć wskutek zdzierania
łyka, dużo osiny. Nieraz paliły się. Raz za młodości Adama Hrebnickiego
przywieźli z obławy 6 łosi, były stada po kilkanaście sztuk. Głuszców i
cietrzewi bardzo wiele, na mchach żurawie (w kierunku Zador) i pardwy, rysie nie
dużo, wilków dużo, lisów mało, szaraków mało, przeważnie bielaki. Zawsze było
kilka gończych i wyżłów. U Adama Hrebnickiego pies „Nemo”. Las kupował żyd i
spławiał do Dźwiny.
Przy budowie kolei było dużo dochodu. Kopali żwir, znaleźli parę sXletów z
paciorkami kamiennymi i pierścieniami białymi (posłali do Xkowa).
Browar (gorzelnia) trzymał żyd Woroblejczyk, on że skupował las, Xtem kupił duży
majątek. Braha z gorzelni spuszczała się do obory, X stały karmione woły, w
błocie, aż sierść z nich wypełzała.
Browar z kominem. Jakiś czas w dwu pokojach żył ojciec (St. Hr.) X nim baba
Audocja – chłopka bardzo przystojna, zamężna, dość młoda, gruba. Po sprzedania
Obola mieszkali w folw. Umoeśnica.
Po śmierci dziada dług na Obolu około 100.000 rb. Makowiecka otrzymała w posagu
około 100.000 rb.
Stanisław Hrebnicki (brat Adama) wyrychtował czwórkę koni i jeździł i raz
ponieśli, wjechali na ganek stacji i wybili dyszlem dziurę w ścianie. Innym
razem Adam Hr. wiózł Sielawinę, wypadła i wóz przejechał przez nogę. Sielawina
brunetka, krucze włosy, dość pełna, wysoka, Xbana, na ogół ładna, podobała się
mężczyznom, ładnie grała, miała swój kapitał z którego żyła, mieszkała dłuższy
czas w Obolu gdzież i umarła.
Ojciec obiecał Adamowi Hr. sztucer, kiedy się nauczy strzelać. Strzelali w cel
do lodowni na 60 kroków. Po trafieniu w sam środek Adam otrzymał sztucer, który
przywiózł do Petersburga i Bereżnik. Kule zabijało się młotkiem. Płatek płótna
smarował się łojem, kładł się na rurkę X niego kulę, która zabijała się
młotkiem, potem stemplem.
Przed powstaniem był w Obolu tapczan, pełen fuzji, szabel, pistoletów X pod
łóżkiem czy w piwnicy armatki („cerkiewne”), z których strzelali na wiwat.
W skrzyni od ram okiennych – pancerze z łusek, nabijanych na czerwonej skórze,
stalowych, dość błyszczących, rękawice białe skórzane z łosiowej skóry, z góry z
łuskami, strzały tatarskie z piórami, hełm z zielonym zawojem – turecki. Czasami
wyciągali i mierzyli, pancerze ściągały się rzemieniami łosiowymi.
Biblioteka należała do Edwarda Hrebnickiego (Statut Litewski, Wolter Dziad,
Ojciec i stryj Edward nie byli wysocy, Józef i Otton wysocy po Samiszczach (b.
wysokich). Teresa Hrebnicka nie wysoka i gruba. Józefa Hr. niska i gruba, w
krynolinie, ciągle grała. Fortepian był zupełnie taki jak w Berżenikach.
Emilia mieszkała w dużym pokoju na górze, przy łóżku – duża skóra niedźwiedzia,
na której bawiły się dzieci. Była zła, dzieci nie lubiła. Szuby z niedźwiedziemi
kołnierzami, duże sanie parokonne z derką niedźwiedzią. Ogrodnik stuletni, łaził
po najwyższych drzewach. Lokaj, kamerdyner, kucharz, kucharki.
Do Obola należało jezioro Rosołajskie, dokąd jeździli łapać ryby – tylko okonie
i szczupaki, poza tym wieś Borsuki, gdzie zbierali się na obławę i w.
Gołowaczina. Sam dom oboleski był położony naprzeciw Mosciszcza, na S-SSE od
stacji kolejowej Obol. Zadory i Długie Niwy poprzednio przylegały do właściwego
Obola, były jednak oddzielone od siebie gruntami obcymi. Do Zador należała
Pustoszka (gdzie mieszkał Wł Hr., Szilina i Klemiatina. Z Obola do Ułły jeździło
się przez Szernową, Fedzkowo, Teklenwil, należących do Reutów naprzeciw Ułły, tu
prom przez Dzwinę i Ulankę. Frotkowicze – Sipajłów, jeździli tu z Obola polować
na bekasy. Turosa koło Krzywego jeziora należała do Kaspra Łapickiego stąd
pochodziła Sielawina – p. Bowe wyszła za brata Kaspra Łapickiego a ich córka za
Sielawę. Do Sielawy należało jezioro Otółowo. Jezioro Bierozowskie i Ciotcza
były dzierżawione przez Antoniego Samiszcze.
Stanisław Hrebnicki Dziad i Konstancja Hrebnicka pochowani w Obolu przy kaplicy.
Pradziad i Jego żona - w sklepach cerkwi obolskiej (unickiej). Ksiądz unicki z
cerkwi przychodził grać w szachy ze St. Hr. Starsza jego córka była katoliczka,
dwie następne uniatki St. Hr. pochowany przy kościele w Teklenwilu, tam
mieszkała c. Tekla. Makowiecka i 2 lub więcej pradziadów są pochowani w cerkwi
obolskiej.
Zapisano w Raju latem 1935 r.
Powozy w Obolu. Kareta na resorach stojących do 6 koni, prawdopodobnie wyprawna
Makowieckiej, koła ogromne, 4 miejscowa, okna lustrzane, Xszczane na pasach, z
tyłu miejsce dla lokaja, ogromne kozły, wybita żółtym atłasem, czarna, ściany
drewniane, lakierowane. „Koczobryk” (lando) Kareta rotbieralna (?), ściany ze
skóry, przód i tył podnoszą się, ze skóry czarnej na 4 konie, cztero miejscowa
na stojących resorach. Dróżki myśliwskie na 2 lub 4 konie – liniejka, po środku
deskaX skórzane zawieszane fartuchy. Wzdłuż 4 osoby + furman i siedzenie z tyłu.
We dworze służyło około 100 ludzi, w tym tkacz, rymarz, szewc (Samuś). Przy
Makowieckiej były warsztaty tkackie, tkały się obrusy białe deseniowe i dywany
typu gobelinowego. Szył buty i truł wilki i lisy – Zaleski, nauczył się też szyć
buty St. Hr.
Rozmieszczenie budynków w Obolu. (podług szkicu
Adama Hrebnickiego narysowanego w Raju latem 1935 r.)
Duży dom mieszkalny.
Piętro dolne (parter)
1. Jakiś czas mieszkał rządca, przedtem „podwalny” (urzędnik przy gorzelni).
2. Kancelaria, biblioteka (Edwarda Hr.) szafa z książkami, strzała i łuk
turecki.
3. Mieszkanie chłopców.
4. Za zagródką, nie dochodzącą do sufitu zapasowa sypialnia (mieszkał Józef
Hrebnicki).
5-7. Parkietowe salony, okna do ziemi, portrety ojca i matki, złocone meble,
duże lustra (później w Turosie), obraz – wybuchający Wezuwiusz, litografia, -
pamięć walecznych i obraz św. Magdaleny, później u Szaniawskich, w 7 – zegar
złoty na stoliku pod kloszem, w 6 – fortepian stary mahoniowy. Pokoje zwykle
zamknięte.
8. Sienie z 3 kolumienkami, schody, pod schodami pokoik Dmitroka (lokaja),
skrzynia do okien (dubletów).
9. Pokój gospodyni (ochmistrzyni).
10. „Apteczka” ciemny składzik z wejściem do piwnicy (oddzielnej).
11. Kuchnia z dużym piecem (kredens). Później przeniesiona do oddzielnego
budynku.
12. Pokój ekonoma (Hołyński), potem Józef i Adam Hrebnicki.
13. Schody i wyjście („czarne”)
14. Schody.
Piętro górne.
15. „Kanarkowy”. Dziad hodował kanarki, potem
kwiaty, róże, święcone.
16. Pokój dziada, szklanne parawany, fotel wysoki skórzany, potem w 15, 16 i 17
mieszkała Sielawina, córka nauczycielki mamy (Konst. Hr.).
17. Gościnny (czasowo nauczycielka), tu Ad. Hr. pisał dysertację.
18. Sieni.
19. –
20. Stołowy, w rogu skrzynia na okna (a), b – szafa, c – stół duży obiadowy (w a
– też pancerze).
21. Salon, fortepian czarny nowy, na ścianie portrety Adama i Józefa
(szambelana, prababki – Koszczycowej).
22. Sypialnia, pół pokoju na podwyższeniu, parawan stały, 4 słupy mahoniowe, a)
toaleta mamy (Konst. Hr.) obecnie u c. Kości Stecl. b) stół okrągły mahoniowy,
c) kanapa mahoniowa z czerwoną skórą, d) łóżka rodziców, e) piec, przy otwartych
drzwiczkach w jego świetle siedziało się przy stole, f) łóżeczko Ad. Hr. i Konst.
Hr. jego siostry.
23. Dziecinny (mniejszych dzieci).
24. Sieni.
25. Za czasową przegródką – pokój uczących się chłopców (uczyli się w 21), w 17
i 19 przed Sielawiną – Emilia Hrebnicka.
26 i 27 Gościnny.
Duży dom wybudowany przez St. Hr., okna na górze po 6 szyb, wielkie jak w Raju,
na dole po 4 szyby. Balkony i kolumny z obu stron. Północna strona na
dziedziniec, południowa – do ogrodu.
Stary dom mieszkalny.
Bardzo długi i niski. Jeden koniec piętrowy na murowanej piwnicy – 2 pokoje, nad
piwnicą 3-4 pokoje (prawa część domu) Stał bowiem do rzeki. Sutereny murowane.
Ściany obite deskami poziomymi. Dach słomiany. Dom duży kryty był gontem, ściany
grubości 1 arszyna (71 cm) z ogromnych cegieł własnej gliny. Budował francuz.
Kapliczka kryta gontem, „podwał” też, Lodownia deskami, obora i wozownia –
dranicami, gumno słomą. Obora i wozownia bite z gliny. Piwnica ze sklepieniem
zajmowała około ˝ domu. Wejście pod gankiem przy 14. W 9 rozbierano
niedźwiedziXw 3 łosie.
Atramentnica (obecnie w Raju) od p. Bowe, matki Sielawiny, z domu Łapickiej,
posiadała poprzednio duży majątek w Pskowskiej gub. Pamiętała Napoleona –
podawała bukiet w Witebsku.
Copyright ©
Andrzej Rejman, 2009
Adam
Hrebnicki - notka biograficzna
O
Hrebnickich, informacje genealogiczne zebrane przez Kazimierza
Hrebnickiego - przepisane z rękopisu
Julia Doktorowicz-Hrebnicka
Rejmanowa
Drzewo genealogiczne rodu
Doktorowicz-Hrebnickich
Adam Hrebnicki - album
Hrebniccy, album
W
kamieniu zapisane - koniecznie zobacz !!!
Opuszczone
gniazda
Stankiewicze i Krażowscy
Stankiewicze i Krażowscy- album
Powrót na
główną
Data pierwszej publikacji: 31.XII.2008
Aktualizowano:21.X.2014 |
|